Slawex jest hurtownią rozprowadzającą leki bezpośrednio do aptek. Nie ma za bardzo o czym opowiadać w tej kwestii więc przejdę od razu do rzeczy.
KOMENTARZ NIE DOTYCZY BEZPOŚREDNIO FIRMY SLAWEX A PODWYKONAWCY !!!
Podejrzewam, że gdyby zapytać pracownika zatrudnionego bezpośrednio przez firmę nie będą narzekać. Komentarz dotyczy za to firm podwykonawczych - dokładniej przewoźników. Uznałem, że cały komentarz umieszczę pod szyldem Slawexu, z tego względu, że nie interesuje się tym jak traktowani są pracownicy zatrudnieni u podwykonawcy, a wiadomo, jako dostawca jest się wizerunkiem firmy - prawda ?
Sprawa dotyczy w tym przypadku firmy podwykonawczej "Wojciech". Właścicielem, szefem i całą resztą jest jeden pan, z początku wydaje się bardzo sympatyczny, ugodliwy itp. itd. Praca - DOSTAWCA LEKÓW. Sprawa jest prosta, o 4 wyjazd na magazyn, ładujemy towar, dostajemy faktury, list przewozowy i jedziemy w trasę.
Najważniejsza sprawa, zarobki i umowa. Otóż, na rękę pracodawca oferuje 1200zł na 3 miesiące, po tym okresie, stawka wzrasta do 1400zł. Powiedzmy, nie jestem wybredny, naprawdę. I tutaj pojawia się umowa. Umowa zlecenia na sumę w wysokości 100zł - słownie STO ZŁOTYCH. Na umowie jest wyraźnie zaznaczone, ze ponoszę odpowiedzialność materialną za wszystko: samochód Peugot Partner 2008, dzienny ładunek ok. 50,000 zł i utarg do 20,000 zł. Brak wolnego, trzeba mieć zmiennika na dany dzień/okres. Trasę którą obsługiwałem, "robiło" wcześniej 2 kierowców.
Czas pracy. Jeździ się od poniedziałku do soboty. Czas jazdy dziennie ok. 10-12 godzin + czas po pracy na wypełnienie karty trasy i wpłatę pieniędzy w banku. Najkrótsza moja dniówka 11 godzin, najdłuższa 14. Trasa ok. 400km dziennie.
Warunki pracy, czyli można rzec - stan pojazdu. Nieco ponad 2 letni Partner z przebiegiem 260,000km, przegrzewający się silnik, ABSOLUTNY brak zbieżności, hamowanie poniżej setki skutkowało zjazdem na drugi pas. Brak przeglądu bądź homologacji na instalację gazową (w każdym razie ostatnia podbita data przy instalacji była z 2009 roku). Do tego warto wspomnieć, że tylne drzwi miały uszkodzony zamek a w aucie na niestrzeżonym parkingu często miałem zwroty leków, lodówkę, nawigację i CB. Oczywiście nie było szans zabierania ekwipunku do domu ponieważ bym się z wszystkim nie zabrał. Podkreślam, że ponosiłem za wszystko odpowiedzialność materialną.
Pracodawca. Jako iż jestem człowiekiem skrzywdzonym już przez kilku pracodawców (o których zapewne napiszę) jestem dosyć oczytany w sprawach mobbingu i socjotechnik etc. Moim zdaniem pracodawca jest dosyć solidnie wyszkolonym socjotechnikiem, ma dziwny system motywacyjny, oczekuje mojej pełnej dyspozycyjność, obciążając finansowo i dając w zamian nic. Każda rozmowa z tym panem kończy się racją po jego stronie. Do tego pracodawca notorycznie kłamał apteki do których jeździłem, że będę o wyimaginowanych godzinach a winę za spóźnienie kazał mi brać na siebie - że jestem nowy, ze nie znam trasy, że auto się zepsuło. O pieniądze na paliwo trzeba było się prosić. Średnio co drugi dzień miałem sytuację, że musiałem pobierać pieniądze z utargu na paliwo co oczywiście powodowało w moich obliczeniach mały chaos. I ogromny minus za telefony w trasie - miałem ich od zatrzęsienia - kierowcy wiedzą, że częste telefony doprowadzają do szału.
Dużym plusem za to towarzystwo. Ludzie na magazynie jak i kierowcy to młodzi ludzie z pozytywnym nastawieniem, ocenę w wysokości 7 tylko z tego względu, ze nie miałem ich możliwości bliżej poznać - a szkoda. Jakby ktoś z Katowic to czytał to POZDRAWIAM :) Panie aptekarki zresztą podobnie bardzo sympatyczne (niestety dopiero po tym jak dowiedziały się, że pracuję podwójnie).
Dwa plusy całości:
-ludzie
-charakter pracy
A co powiem na koniec ? Praca była załatwiona po znajomości. Jakież było moje zdziwieni kiedy na koniec dowiedziałem się od koleżanki, że zostałem przez pracodawcę nazwany ZEREM. Wydaje mi się, że to kwintuje i klasyfikuje tą "firmę".
Dla niedowiarków mogę przeskanować umowę i rozliczenie za okres pracy.
Pozdrawiam wszystkich i przestrzegam przed podwykonawcą firmy Slawex - czyli firmy "WOJCIECH". Gdyby ktoś kiedyś widział ogłoszenie, polecam wcześniej się upewnić czy pochodzi bezpośrednio od firmy czy od pana tego typu.